wtorek, 12 kwietnia 2016

Jak przetrwać wielogodzinny lot bez uszczerbku na zdrowiu.

Jako, że moje wakacje zbliżają się wielkimi krokami postanowiłam przygotować mały poradnik jak przetrwać długi lot i sprawić by był on jak najbardziej komfortowy.

1. Starannie dobierz jedzenie.


Badania wyazały, że pokarmy bogate w węglowodany takie jak chleb pełnoziarnisty czy platki owsiane latwiej poradzą sobie ze złym samopoczuciem spowodowanym różnicą miedzy strefami czasowymi.

2. Przygotuj sobie przekąski na lot.

Głód na pokładzie oznacza, że będziecie musieli kupić nieziemsko drogie i niezbyt zdrowe przekąski, albo czekać do momentu kiedy załoga zacznie serwować kolejny posiłek. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest zaopatrzenie się w bogate w proteiny przekąski, które nie tylko będą sycące, ale także zdrowe. Najlepiej sprawdzą się spakowane do pudełeczka migdały, orzechy włoskie, batoniki proteinowe.

3. Zamów specjalny posiłek jeśli chcesz być obsłużonym jako jeden z pierwszych.


Jeśli kiedykolwiek siedziałeś obok wegetarianina podczas lotu wiesz, że te ''specjalne'' posiłki są  serwowane jako pierwsze. Jeśli więc nie chcesz czekać zanim wszyscy pasażerowie zostaną obsłużeni i zasnąć w miedzyczasie, zamów posiłek już podczas rezerwacji biletu. Istnieje wiele rodzajów posiłków w zależności od linii lotniczych, zaczynając od wegetarianskich, poprzez bezglutenowe, a kończąc na koszernych.


4. Dbaj o odpowiednie nawodnienie.


Eksperci zalecają, aby podczas lotu pić większą ilość wody niż z reguły w ciągu dnia. Podczas lotu pij wodę regularnie i nie czekaj, aż pojawi się pragnienie.

5. Kawę zastąp zieloną herbatą.


Kawa nie ulatwi ci zasypiania, a ponadto dodatkowo odwodni.


6. Unikaj alkoholu.

Nie tylko potęguje on zmęczenie, ale także może doprowadzić do odwodnienia organizmu.

7. Ubierz się wygodnie i na cebulkę.

Załóż luźne i wygodne ubrania. Kilka warstw sprawi, iż będziecie mogli coś zdjąć, bądź założyć w zależności od temperatury. Samoloty z reguły maja zbyt intensywną klimatyzacje, zatem weźcie o jedną warstwę więcej, niż myślicie, że będzie potrzebne.

8. Zaopatrz się w poduszeczkę oraz zatyczki do uszu.

Może poduszeczka nie jest niezbędna, ale Twoja szyja z pewnością ci podziękuje:) a kręcący sie wokoło ludzie oraz płaczące dzieci z pewnością nie ułatwia zasypiania dlatego zatyczki sprawdzą się znakomicie.

9. Zabierz ze sobą opaskę na oczy.


10. Zadbaj o swój system rozrywki i nie zapomnij o ładowarce:)


Zamiast polegać na ubogiej ofercie rozrywki zaopatrz się w książki, magazyny, muzykę oraz filmy - wszystko się sprawdzi.


11. Zaopatrz się w krem do rąk, mgiełkę do twarzy oraz pomadkę nawilżającą.


Odwodnienie jest największym dyskomfortem podczas lotu dlatego zadbaj o odpowiednie nawilżenie skóry.


12. Zarezerwuj miejsce od okna.


Nie tylko będzie ono stanowić oparcie dla głowy podczas drzemki, ale rownież uniknieszpasażerów  przedzierających się pomiędzy siedzeniami.

13. Gimnastyka podczas lotu.

Aby zachować dobre samopoczucie zaleca się wykonywanie podstawowych ćwiczeń co kilka godzin, takich jak: okrężne ruchy stopami, ściskanie kolan, krążenie barkami, głową.

niedziela, 17 maja 2015

NANA ICE CREAM

Lato zbliża się wielkimi krokami, na niebie coraz częściej pojawia się słoneczko, a temperatura przyjemnie wzrasta. Coraz częściej będziemy szukać czegoś słodkiego i orzeźwiającego dla ochłody dlatego zamiast wydawać pieniądze na zgubne dla naszej sylwetki bomby kaloryczne w postaci lodów chciałabym Wam zaproponować bardzo łatwy i zdrowy przepis na domowe lody. Można je jeść bez jakiegokolwiek  poczucia winy:) jedyne czego będziecie potrzebować to 4 dojrzałe banany, ¼ kubka mleka  i ewentualne dodatki w postaci orzechów, bakalii, kakao lub owoców.
Bardzo ważne, aby do wykonania lodów użyć bardzo dojrzałych bananów, gdyż są one najsłodsze. Należy je obrać, pokroić w plasterki i wstawić  do zamrażarki na co najmniej dwie godziny. Po tym czasie umieść mrożone kawałki bananów w robocie kuchennym (możesz zostawić je na około 10 minut przed rozpoczęciem miksowania, aby ułatwić robotowi kuchennemu zadanie). Dodaj mleko, a następnie zmiksuj banany, aż do uzyskania gładkiej i kremowej konsystencji (zwykle trwa to od 8-10 minut). Być może trzeba będzie wyłączać robot co minutę tak aby ten nie przegrzał się. Kiedy uzyskacie już pożądaną konsystencję ogranicza was tylko wyobraźnia. Jeśli mają to być lody truskawkowe dodajcie ok.4 truskawek, jeśli waszym ulubionym owocem jest ananas dodajcie go do lodów.  Ja osobiście przepadam za dodatkami w postaci kakao oraz daktyli lub jeśli mam ochotę na lody waniliowe dodaje łyżeczkę ekstraktu z wanilii. Całość posypuję orzechami włoskimi oraz migdałami. Smacznego:)

sobota, 2 maja 2015

Babeczki "Soul Cafe"

Sezon na truskawki powoli się zaczyna dlatego chciałabym zaproponować pyszne babeczki na kruchym cieście z bitą śmietaną i karmelem. Palce lizać:) Nauczyła mnie ich moja zdolna Siostrzyczka. Za pierwszym razem byłam raczej biernym obserwatorem, ale gdy sytuacja mnie do tego zmusiła musiałam sama sprostać zadaniu i wyszło mi chyba całkiem nieźle. Zamiast truskawek równie dobrze możemy wykorzystać maliny lub borówki (ale na te musimy jeszcze chwilę poczekać). Poniżej podaję proporcje do wykonania 4 babeczek.



Kruche ciasto:

  • 120 gr. miękkiego masła,
  • 3 łyżki cukru pudru,
  • 150 gr. mąki,
  • kilka kropli ulubionego aromatu.
Wszyskie składniki zagniatamy i ewentualnie odstawiamy na około pół godziny do lodówki. Następnie musimy je rozwałkować i ułożyć w foremkach (moje mają 10 cm średnicy) posmarowanych masłem. Ciasto nakłuć widelcem, piec około 10 - 15 minut w temperaturze 180 stopni. Odstawić do wystygnięcia.

Krem:
  • 200 ml śmietany kremówki,
  • 200 gr serka mascarpone,
  • 4 łyżki cukru.
Ubić śmietanę z cukrem. Mascarpone wymieszać przez chwilkę mikserem, żeby zrobił się miękki, a następnie za pomocą drewnianej lub plastikowej łyżki wymieszać z bitą śmietaną.

Karmel:
  • 80 gr. cukru trzcinowego,
  • 40 gr. masła,
  • 1 łyżeczka miodu,
  • 80 ml śmietany kremówki.
Cukier, masło i miód zagotować ciągle mieszając, a następnie dodać śmietanę. Gotować około 10 minut na małym ogniu często mieszając. Odstawić do ostygnięcia.




Do wystygniętych babeczek nałożyć po około 2 łyżki karmelu, nałożyć krem za pomocą łyżki i udekorować ulubionymi owocami:)


środa, 29 kwietnia 2015

Codzienna pielęgnacja twarzy

Aby zachować jej piękny wygląd skóry należy codziennie odpowiednio ją pielęgnować. Dzisiaj postanowiłam podzielić się z Wami jak wygląda  mój swoisty rytuał:)
Podstawą jest dokladne oczyszczenie i wykonanie demakijażu. Moim absolutnym faworytem w tej kwestii jest żel firmy Vichy. Seria NORMADERM VICHY przeznaczony jest do cery mieszanej, tłustej, z niedoskonałościami. Dogłębnie odblokowuje pory, a jednocześnie nie zawiera mydła przez co nie wysusza skóry. Jego konsystencja jest dość gęsta, przyjemnie rozprowadza się po twarzy. Nakładam go na wilgotną skórę twrzy, delikatnie masuję , a następnie zmywam gąbeczką. Skóra po umyciu jest gładka, miękka i daje uczucie wypoczętej.



Zalety:
  • gęsta konsystencja, dobrze się pieni,
  • dobrze zmywa makijaż i oczyszcza,
  • wyjadność,
  • odświeżający i przyjemny zapach.
Wady:
  • cena,
  • wygodna pompka do dozowania.
Kolejnym krokiem jest demakijaż oczu i tu wkracza płyn micelarny firmy Bioderma. Kiedyś stosowałam płyny dwufazowe jednak każdy kolejny jakiego używałam podrażniał moje oczy. Produkt Sensibio H2O jest absolutnie nieszkodliwy, nie podrażnia ich, a wręcz pozostawia przyjemnie odświeżone. Bioderma radzi sobie nawet z najbardziej odporną mascarą, a jednocześnie jest delikatny dla oczu. 



Zalety:
  • doskonale radzi sobie nawet z bardzo opornym tuszem,
  • koi skórę, nie podrażnia jej,
  • wielofuncyjność.
Wady:
  • cena,
  • mógłby być bardziej wydajny.
Moim absolutnym hitem jeśli chodzi o kremy pod oczy jest Revitalizing Supreme Global Anti - Aging Eye Balm firmy Estee Lauder. Pomaga on opóźnić pojawianie się oznak starzenia w delikatnym obszarze wokół oczu. Dobrze się wchłania, nawilża i sprawia, że skóra staje się rewelacyjnie elastyczna. Delikatnie rozświetla okolice oczu ze względu na zawartość złotych drobinek - tym skradł moje serce;) Niestety cena pełnowymiarowego kosmetyku jest wysoka dlatego po zużyciu jednego słoiczka zdecydowałam się na inny krem, ale nie dorównuje on swojemu poprzednikowi dlatego wkrótce zamierzam powrócić do mojego faworyta. Dodatkowo można nałożyć grubszą warstwę kremu na noc i wówczas będzie on stanowił swoistego rodzaju maseczkę.


Jeśli chodzi o nawilżenie twarzy obecnie używam kremu firmy Clarins Hydra Quench przeznaczonego do skóry normalnej w kierunku mieszanej. Jest on niezwykle lekki, bardzo dobrze nawilża i świetnie sprawdza się pod makijaż. Nie pozostawia na skórze wrażenia tłustości, a matowe wykończenie zapewnia perfekcyjny makijaż. Jeszcze niedawno po wykonaniu peelingów medycznych moja skóra była mocno przesuszona i potrzebowała solidnej dawki nawilżenia. Clarins poradził sobie z tym zadaniem znakomicie. Moja cera przez cały dzień jest nawilżona i jakby rozświetlona. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to opakowanie. Samo w sobie jest bardzo ładne, niestety ja preferuję słoiczki z pompką, przez co do kremu nie dostają się jakiekolwiek zarazki. No i cena oczywiście mogłaby być niższa, ale jest jej wart.



Zalety:
  • świetnie nawilża,
  • nadaje skórze zdrowy koloryt,
  • matuje,
  • wygładza,
  • po użyciu skóra jest niewiarygodnie miękka.
Wady:
  • cena,
  • opakowanie.
Oprócz tego nie możemy zapominać o regularnym złuszczaniu obumarłego naskórka i tu doskonale sprawdza się Malijski scrub miodowy. Odkryłam go całkowicie przypadkowo, a w zasadzie dokonała tego moja mama, od której dostałam go w prezencie. Jest to produkt gruboziarnisty więc nie dla każdej cery będzie on odpowiedni. Dzięki olejowi z pestek i glicerynie po użyciu skóra jest idealnia gładka, miękka i miła w dotyku. Peeling ma konsystencję i kolor miodu z ciemnymi drobinkami. Dodatkowo urzeka on zapachem, przyjemność użytkowania uzyskujemy dzięki wanilii, kokosie oraz goździkom.


Opakowanie jest bardzo praktyczne, zakrętcka sprawia, że po jednorazowym użyciu produkt nie wysycha. Mi osobiście wystarcza on na 2 użycia. Dodatkową zaletą peelingu jest jego naturalny skład.

Powyższe zabiegi pielęgnacyjne wykonywane codziennie, lub w niektórych przypadkach okazjonalnie (peelingi), sprawią, że skóra będzie doskonale oczyszczona, nawilżona i pełna blasku:)


niedziela, 26 kwietnia 2015

Jabłecznik, czyli coś słodkiego i zdrowego:)

Jak to zazwyczaj bywa w niedziele, cały dzień chodzi za mną coś słodkiego, a jako, że u mnie w domu zawsze znajdzie się kaszę jaglaną postanowiłam wykorzystać ją ponownie do przygotowania zdrowego deseru. Moja propozycja na dzisiaj to zdrowy i dietetyczny jabłecznik.



Składniki:
  • 300 gr.kaszy jaglanej,
  • 1,5 kg kwaśnych jabłek,
  • 1 lyżka cukru waniliowego,
  • 2 łyżeczki cynamonu,
  • 1/2 szklanki miodu,
  • rodzynki, migdały, orzechy, żurawina wg.uznania,
  • szczypta soli.
Sposób przygotowania:
Jabłka obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Wymieszać jabłka, sparzone wcześniej rodzynki, cynamon, cukier waniliowy, miód,sól i kaszę (niegotowaną, jedynie sparzoną wrzątkiem). Przełożyć do foremki wyłożonej papierem do pieczenia (jeśli forma jest silikonowa nie ma takiej konieczności).
Wstawić ciasto do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni i piec 90 minut. Jeśli ciasto będzie się nadmiernie rumienić przykryć papierem do pieczenia.
Zostawić w foremce do całkowitego wystudzenia. Kroić zimne, inaczej rozpadnie się przy wyciąganiu. Za każdym razem przed podaniem podgrzewać w mikrofali, gdyż najsmaczniejsze jest na ciepło:)

Jabłecznik można podawać z jogurtem, bitą śietaną, ale także z lodami (niestety wtedy nie jest juz tak niskokaloryczne;)  

środa, 22 kwietnia 2015

Kolorowy zawrót głowy

Dziś postanowiłam zebrać w jednym miejscu przepisy na sałatki, które przygotowywałam w zeszłym tygodniu. Póki co trzymam się mojego postanowienia i w znacznym stopniu zwiększyłam ilość pochłanianych na co dzień warzyw:) każda z poniższych opcji stanowi propozycję na 2 porcje.


Pierwszą sałatkę nazwałam WIOSENNĄ, gdyż była to moja pierwsza myśl po wykonaniu jej zdjęcia. Buzia mi się uśmiecha na sam jej widok. 
Składniki:
- 1/4 główki sałaty zielonej,
- 1/2 świeżego ogórka zielonego,
- 1/2 pęczka rzodkiewki,
- 1/2 papryki,
- 1/4 pęczka szczypiorku
- 40gr sera feta,
- 2 jajka.

Liście sałaty rwiemy na małe kawałki, ogórka, paprykę kroimy w kosteczkę, a rzodkiewkę w talarki. całość układamy warstwami zaczynając od sałaty. Wierzch posypujemy kawałkami sera feta oraz drobno pociętym szczypiorkiem i kładziemy pocięte w łódki jajko. Ja dodałam dodatkowo ziarna słonecznika oraz dyni.

Sałatka TUŃCZYKOWA:
- 1/4 sałaty zielonej,
- 1/4 ugotowanego wcześniej brokuła,
- 1/2 czerwonej cebuli pokrojonej w piórka,
- 1 pomidor pokrojony w talarki
- puszka tuńczyka w sosie własnym,
- 2 jajka.

Sałatka RYBAKA:
- 1/4 główka kapusty pekińskiej,
- 1/4 puszki kukurydzy,
- 1 pomidor,
- drobno pocięte i podsmażone pieczarki,
- puszka tuńczyka w sosie własnym,
- ser żółty starty na tarce o grubych oczkach,
- szczypiorek.

Sałatka KOLOROWA:
- 1/4 główki sałaty zielonej,
- 1/4 ugotowanego wcześniej brokuła,
- 1/2 czerwonej cebuli pokrojonej w piórka,
- 1 pomidor,
- 1/2 czerwonej papryki pokrojonej w kosteczkę,
- 40 gr sera feta.

Każdą z powyższych sałatek możecie dodatkowo posypać dowolnym orzechami lub pestkami. Osobiście z reguły wybieram zamiennie: płatki migdałów, posiekane orzechy włoskie, sezam,
pestki słonecznika, dyni. Sałatki polewam naprzemiennie sosem jogurtowym lub winegret.

SOS JOGURTOWY
Do jogurtu naturalnego dodaje drobno pokrojony koperek, starty na grubej tarce ogórek, czosnek starty na tarce o małych oczkach. Całość doprawiałam świeżo zmielonym czarnym pieprzem oraz niewielką ilością soli.

SOS WINEGRET
Drugą propozycję stanowi sos winegret: 4 łyżki oliwy z oliwek, 1 łyżka soku z cytryny, szczypta soli, świeżo zmielony czarny pieprz, 1 łyżeczka musztardy. Całość mieszam, aż do połączenia składników i polewam nim sałatkę.

Smacznego:)

wtorek, 21 kwietnia 2015

TOP LISTA, czyli 10 ulubionych produktów

Zapewne każdy z Was ma swoje ulubione produkty, przyprawy bez których nie wyobraża sobie swojej diety. Dzisiaj postanowiłam podzielić się z Wami listą produktów, które stanowią bazę mojego sposobu odżywiania.

1. PŁATKI OWSIANE

Na pierwszym miejscu bez cienia wątpliwości znajdują się płatki owsiane jako cenne źródło białka. Co ważne nie te błyskawiczne, ani górskie tylko zwykłe, nieprzetworzone. Zawarty w nich owies posiada więcej rozpuszczalnego błonnika niż inne ziarna przez co zaspokaja nasz głód na dłużej. Osobiście preferuję płatki owsiane w postaci owsianki lub jako dodatek do jogurtu, ale stanowią także świetną alternatywę dla wysokokalorycznej panierki w postaci bułki tartej smażonej na głębokim oleju.




2. ORZECHY

Orzechy, takie jak włoskie, pekan, nerkowca, macadamia, migdały, pistacje są pełne błonnika, białka oraz wielu witamin i minerałów. Warto zauważyć, że orzechy zawierają sporą ilość kwasów tłuszczonych omega-3 i przeciwutleniaczy. Pomagają one zapobiegać chorobom serca i utrzymać zdrowy poziom cukru we krwi i cholesterolu. Mała garść orzechów stanowi świetną przekąskę w ciągu dnia, a także może powstrzymać apetyt na mniej zdrową żywność. Możemy jeść je same lub wykorzystać jako dodatek do płatków owsianych i jogurtu.



3. SUSZONE OWOCE

Jeśli masz ochotę na słodycze sięgnij po suszone owoce. Zwłaszcza teraz na wiosnę, kiedy brakuje nam witamin i minerałów. To prawda, że maja sporo kalorii, ale i tak o połowę mniej niż ciastko czy czipsy. Suszone owoce pomogą nam odzyskać kondycję fizyczną i umysłową.





4. PESTKI

Nasiona są cennym źródłem błonnika, białka, witamin i minerałów. Sezam, słonecznik i dynia stanowią wspaniałe przekąski lub możemy je dodać do płatków śniadaniowych, jogurtu czy sałatki.



5. CYNAMON

Cynamon nadaje smak żywności bez dodawania tłuszczu soli i cukru, a także wykazano, że przyczynia się on do obniżenia poziomu cukru we krwi u pacjentów z cukrzycą. W sklepach mamy do czynienia z cynamonem chińskim jednak najwyższej jakości przyprawę uzyskuje się z kory cynamonowca cejlońskiego. Podstawowa różnica miedzy obiema odmianami polega na zawartości kumaryny. Znacznie więcej tego składnika rozrzedzającego krew zawiera cynamon chiński, nazywany także casją, dlatego należy go stosować z umiarem w porównaniu z prawdziwym cynamonem cejlońskim. Ponadto cynamon cejloński ma bardziej intensywny, lekko korzenny aromat, a jego smak jest bardziej słodki, porównując z cynamonem chińskim, który pozostawia w ustach gorzki smak.




6. ŁOSOŚ

Posiada wysoką zawartość rozsławionych kwasów tłuszczowych Omega-3, które chronią nasze serce, układ krążenia i skutecznie likwidują stany zapalne, takie jak reumatyzm. Łosoś ma wspaniałe soczyste mięso o charakterystycznym, wyraźnym smaku. Osobiście przyrządzam go na patelni grillowej z dodatkiem oliwy lub w wersji wędzonej jako dodatek do kanapek. Koniecznie powinien być skropiony sokiem z cytryny, aby nadać mu wyraźniejszy smak. Nie zapominajmy jednak, że łosoś jest tłustą rybą morską, zatem jego kaloryczność znajduje się na dość wysokim poziomie i należy spożywać go z umiarem.




7. CZARNY RYŻ

Uwielbiam go za łagodny, orzechowy smak. Jest on zdrowszą alternatywą dla białego ryżu (zawiera znacznie mniej cukru i sodu, a znacznie więcej witamin z grupy B, wapnia, magnezu, żelaza i cynku). Gotuje się go dość długo, gdyż aż 40 minut, ale jest wart zachodu. Przyrządzam go z grillowanymi warzywami oraz łososiem.




8. WARZYWA

W tym miejscu chyba nie muszę nikogo przekonywać do jedzenia warzyw. Wspomnę tylko, że dziennie powinniśmy spożywać przynajmniej 5 porcji warzyw. Możemy je jeść do woli bez obaw o naszą sylwetkę.




9. JOGURTY

Ze względu na dużą zawartość wapnia wzmacnia kości, jest łatwo przyswajalny, korzystnie wpływa na florę bakteryjną naszego przewodu pokarmowego. Może być spożywany sam lub jako dodatek do zup, sałatek, deserów. Poprawia stan naszej skóry, a na dodatek dostępny jest przez cały rok. Zaleca się spożywać co najmniej raz dziennie porcję jogurtu naturalnego zmieszanego ze zbożami. Ma to związek z jego wpływem na florę jelitową. Pamiętajmy jednak, aby wybierać jogurty naturalne, gdyż te smakowe zawierają dużą ilość cukru, a owoce znajdują się w nich w ilości śladowej. Jeżeli mamy ochotę możemy posłodzić jogurt łyżeczką miodu.

10. KAWA

Niektórzy naukowcy dowodzą jej szkodliwego działania na nasze zdrowie, osobiście jednak uważam, iż pita w odpowiednich ilościach może korzystnie wpływać na nasze zdrowie. Wykazano, iż picie do 3 filiżanek dziennie może mieć dobroczynny wpływ. Wiem, że to może nie jest najlepszy zwyczaj, ale ja właśnie od niej zaczynam dzień i stanowi to mój rytuał. Poniżej kilka zalet płynących z picia kawy:
- udowodniono, że regularne picia kawy ma działanie pobudzające, sprawia, że mamy więcej chęci do działania,
- kawa poprawia nastrój oraz zmniejsza bóle głowy, stąd zawartość kofeiny w wielu preparatach o działaniu przeciwbólowym,
- kofeina pomaga zredukować ból mięśni podczas ćwiczeń, co sprawia, że jesteśmy w stanie wykonywać je dłużej i bardziej efektywnie,
- pozostałe korzyści to m.in. zmniejsza ryzyko wystąpienia kamieni nerkowych, zachorowania na chorobę Parkinsona, obniża ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2.